Carina Gubin bliżej utrzymania 3 ligi
8 maja 2022
Pierwszy zespół
W sobotnie popołudnie Carina Gubin pokazała co oznacza walka o utrzymanie III ligi. Biało-niebiescy praktycznie obudzili się dopiero w drugiej połowie, kiedy raz po raz zaczęli nękać bramkarza rywali. Kolejna przegrana przybliżyła Karkonosze bardziej do IV niż III ligi…
Sobotnie spotkanie 28 kolejki w Gubinie było już kolejnym starciem biało-niebieskich o “sześć oczek”. Praktycznie każdy mecz Karkonoszy to walka o każdy punkt w pogoni za uciekającymi rywalami w ligowej tabeli. Obecnie do bezpiecznego miejsca brakuje nam już 7 punktów. Do końca sezonu rozegramy jeszcze 6 spotkań, z których trzeba wygrać minimum 4, jeżeli naprawdę myślimy o pozostaniu III ligi w Jeleniej Górze.
Sędzia główny spotkania, Daniel Kwiecień punktualnie o godzinie 17:00 rozpoczął spotkanie z Cariną. Już od pierwszych minut kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim w Gubinie zobaczyli duży napór miejscowych, którzy jak najszybciej chcieli dopaść jeleniogórzan, strzelić bramkę i spokojnie bronić wyniku. W 4 minucie meczu żółtą kartką za odepchnięcie przeciwnika ukarany został Ibrahima Toure. Sytuacja była o tyle kuriozalna, że wcześniej defensor Cariny leżąc na murawie trzymał nogę Toure, uniemożliwiając mu udział w akcji biało-niebieskich. Szkoda, że tej sytuacji sędzia Kwiecień nie chciał już rozpatrzyć i zawodnik gubinian nie otrzymał żadnej kary. W 8 minucie spotkania z lewej strony pola karnego Karkonoszy dobrze do piłki urwał się zawodnik gospodarzy i stanął oko w oko z Wojciechem Fościakiem. Na szczęście będący w dobrej formie golkiper biało-niebieskich obronił pierwszy, groźny strzał gospodarzy. Akcje gospodarzy nie słabły, podopieczni trenera Grzegorza Kopernickiego wykorzystywali każdy nasz błąd i wciąż dochodzili do sytuacji bramkowych. W 17 minucie meczu zawodnik Cariny z prawej strony pola karnego uderzeniem wzdłuż bramki posłał piłkę w kierunku dalszego słupka. Minutę później Niemienionek przerwał kolejną kontrę gospodarzy, za co otrzymał zasłużoną, żółtą kartkę. Do rzutu wolnego usytuowanego w narożniku pola karnego Karkonoszy podszedł japoński pomocnik Cariny – Yuya Kamon. Piłkarz z Azji dobrym uderzeniem ze stałego fragmentu gry udowodnił dlaczego trafił do rozgrywek III ligi. Kilka minut później biało-niebiescy stracili w meczu i prawdopodobnie do końca sezonu prawoskrzydłowego – Ibrahimę Toure, który doznał kontuzji mięśnia dwugłowego i z grymasem bólu opuścił plac gry. W miejsce kontuzjowanego Belga pojawił się Mateusz Czerwiński. W 32 minucie meczu gospodarze dopięli swego i zdobyli bramkę, której autorem został Denis Matuszewski. Gospodarze przeprowadzili składną akcję w środku pola, a Jakub Ryś dobrym passem uruchomił wybiegającego Matuszewskiego, który “położył” jeszcze Fościaka i wpakował piłkę do pustej siatki. W 36 minucie dobrze w polu karnym Cariny podryblował Czerwiński i z okolic 13 metra huknął w stronę bramki Tymoteusza Seweryna. Piłka odbiła się jeszcze od ofiarnie interweniującego zawodnika gubinian, co uchroniło zespół przed stratą bramki. W 40 minucie gospodarze wykonywali rzut rożny po którym zakotłowało się w naszym polu karnym. Okazję do strzału wypracował sobie ponownie Denis Matuszewski , jednak biało-niebiescy mają w bramce Wojtka Fościaka, który popisał się kolejną fenomenalną interwencją. Trybuny gubińskiego stadionu wyraźnie się ożywiły i zaczęły skandować “jeszcze jeden”! Zawodnicy Cariny nie czekali długo i w 41 minucie spełnili życzenie kibiców. Z prawej strony boiska dośrodkował Gracjan Komarnicki, a Jakub Ryś głową skierował piłkę do bramki Karkonoszy i podwyższył wynik meczu na 2:0. Do końca I części gry wynik nie uległ już zmianie i obie ekipy udały się na odpoczynek. Tuż po przerwie w szeregach biało-niebieskich doszło do podwójnej zmiany. Boisko opuścili: Kacper Kopczak i Patryk Bębenek, a ich miejsce zajęli: Dawid Gil i Michał Wawrzyniak. W 49 minucie biało-niebiescy tylko westchnęli po dobrym dośrodkowaniu Przemysława Kocota z rzutu wolnego. Piłkę zmierzającą w pole karne Cariny trącił głową defensor gospodarzy i zrobił to na tyle niefortunnie, że zmienił tor lotu futbolówki w kierunku własnej bramki. Niestety piłka o centymetry minęła dłuższy słupek bramki Seweryna. Biało-niebiescy w końcu się obudzili i zaczęli tworzyć kolejne akcje bramkowe. W 55 minucie Mateusz Kulchawy dośrodkował w pole karne, a Kocot uderzył głową, niestety wprost w ręce golkipera gospodarzy. “Odkryte” Karkonosze narażały się na kolejne ataki gubinian, na szczęście nie kończyły się one po myśli zespołu trenera Grzegorza Kopernickiego. W 62 minucie meczu Karkonosze powinny zmniejszyć stratę do Cariny. W sytuacji sam na sam Dawid Gil uderzył wprost w bramkarza z Gubina. Osiem minut później ponownie zrobiliśmy z bramkarza Cariny bohatera sobotniego spotkania. Najpierw Seweryn obronił uderzenie Michała Dryi, a chwilę później dobitkę Czerwińskiego. Biało-niebiescy wciąż atakowali i byli bliscy bramki. Po kolejnych dwóch rzutach rożnych piłka mijała konstrukcję bramki Seweryna. W 83 minucie groźnie skontrowali nas gospodarze, a szczęście dopisało Fościakowi, który wespół-zespół wraz ze słupkiem bramki uchronił Karkonosze przed stratą 3 gola. Minutę później kolejny groźny strzał Cariny obił poprzeczkę bramki biało-niebieskich. Z drugiej strony boiska słupek uratował gubinian przed stratą bramki po główce Michała Wawrzyniaka. Kilka minut później sędzia Kwiecień zakończył spotkanie 28 kolejki III ligi. Było to zasłużone zwycięstwo Cariny, która zdecydowanie przybliżyła się do utrzymania w rozgrywkach. Biało-niebieskim wciąż pozostają szanse na utrzymanie, w które wierzą już tylko najwięksi optymiści (w tym ja). W ostatnich 6 meczach musimy odnieść minimum 4 zwycięstwa i liczyć na korzystne wyniki pozostałych spotkań. Piłka nożna widziała już takie scenariusze, a jak wiadomo nadzieja umiera ostatnia. My wierzymy w dobre zakończenie!
28 kolejka III Ligi 3 Grupy
CARINA Gubin 2:0 (2:0) KARKONOSZE-Jelenia Góra
32` Denis Matuszewski (1:0)
41` Jakub Ryś (2:0)
Dodaj komentarz
Bądź pierwszy!