To nie był wielki mecz Karkonoszy, można powiedzieć, że przy rzęsiście padającym deszczu to goście wykazywali większą ochotę do gry, jednak nie potrafili realnie zagrozić bramce strzeżonej przez Kukulskiego. Już pięć minut po zmianie stron miała miejsce akcja na wagę trzech punktów dla biało - niebieskich. Niefortunnie jej inicjatorem był Mamis, który chcąc ratować piłkę przed wyjściem na aut, de facto uruchomił na skrzydle Radziemskiego. Rozpędzony pomocnik Karkonoszy wpadł w pole karne, gdzie ograł Łuczkiewicza i wyłożył piłkę na dziesiąty metr do nadbiegającego Baszaka, który lekkim technicznym strzałem zmusił do kapitulacji Śliczniaka. Gol napędził jeleniogórzan, co przyniosło kilka groźnych okazji, jednak zabrakło precyzyjnego wydarzenia. Stal walczyła do końca, ale drużynie trenera Smółki zabrakło argumentów, by zaszkodzić rywalom. Ostatecznie mecz tych drużyn już drugi raz w tym sezonie zakończył się wynikiem 1:0 dla KSK. Jesienią w Brzegu wygrała ekipa trenera Kołodziejczyka, teraz lepszy okazał się zespół prowadzony przez trenera Majaka. - Nie był to dla nas łatwy mecz. Stal postawiła bardzo ciężkie warunki i myślę, że miejsce, w którym się znajdują nie odzwierciedla tego co obecnie grają. Mimo to, to my tworzyliśmy lepsze okazje, które potrafiliśmy zamienić na bramkę. Również to my, dzięki niezłej grze i determinacji w obronie cieszymy się z kolejnych ciężko wywalczonych trzech punktów. Teraz dostaliśmy parę dni wolnego na święta, żeby zresetować głowy i odpocząć w rodzinnym gronie przed meczem z kolejnym wymagającym rywalem, jakim będzie wrocławska Ślęza. Z mojej strony wszystkim sympatykom Karkonoszy życzę spokojnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych - powiedział po meczu Michał Pojasek.
KARKONOSZE JELENIA GÓRA - STAL BRZEG 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Baszak (50).
Żółte kartki: Klimek, Niemienionek, Pojasek oraz Tupaj.
Sędziował: Patla (Jasrzębie Zdrój).
KARKONOSZE: Kukulski - Bezpalec, Pojasek, Przybylski (76 Firmanty), Baszak (85 Fediuk), Klimek, Kocot (76 Maślak), Radziemski, Maciejewski, Niemienionek, Ratajski (71 Stańczak).
STAL: Śliczniak - Bujakiewicz, M. Gancarczyk, Łuczkiewicz, Chołast (86 Poniewierski), Mamis (58 Tupaj), W. Gancarczyk, Kania (70 Mozała), Kowalski (58 Agomuonso), Rakoczy, Szymczyk (70 Waliś).
fot. Grzegorz Sulich
