
Rzęsisty deszcz nie zachęcał do wizyty na stadionie przy Złotniczej 12, ale piłkarze obu drużyn pomimo paskudnych warunków musieli wyjść na boisko i dać z siebie wszystko. To nie był zły mecz, choć zakończył się bezbramkowym remisem, a niedosyt mogą odczuwać obie strony. Goście dominowali w pierwszej połowie, mieli parę sytuacji, ale brakowało zimnej krwi. Biało - niebiescy niespodziewanie w doliczonym czasie gry mogli objąć prowadzenie po rzucie rożnym, ale Przybylskiemu zabrakło precyzji. W drugiej połowie gra się wyrównała. Po lekkiej dominacji LKS, Karkonosze wyszły z kontrą, jednak dobrą akcję fatalnym strzałem zakończył Baszak. Sześć minut później kolejna dobra akcja KSK, znów uderza Baszak, tym razem z lewej nogi, bramkarz broni ten strzał, broni również dobitkę. Goście otrząsnęli się i w krótkim czasie to oni stworzyli dwie bardzo groźne okazje. W 81 minucie dobra akcja Przybylskiego, który oddaje piłkę Baszakowi, ten uderza z linii pola karnego, ale Mazur był na posterunku. - Po oddanym meczu w Gubinie musieliśmy zareagować. Byliśmy przygotowani na to, że zagramy z jedną z lepszych drużyn w tej lidze, przynajmniej pod względem typowo piłkarskim. Wszystko się potwierdziło na murawie, a drużyna po prostu oddała serce i pokazała po raz kolejny, że na swoim stadionie jesteśmy w stanie robić duże rzeczy. Sześć spotkań w tej rundzie bez straconej bramki musi robić wrażenie - mówi Grzegorz Borowy. - Wracając do meczu, mógł pójść w dwie strony, przeciwnik miał kilka ciekawych sytuacji, ale my również nie byliśmy dłużni. Mimo wyniku 0:0 i słabej pogody ten mecz mógł się podobać. Liga powoli dobiega końca, mamy kilka cięższych spotkań przed sobą, ale jak powtarzamy sobie cały czas - walczymy o jak najwyższą pozycję w tabeli - dodaje drugi trener Karkonoszy.
KARKONOSZE JELENIA GÓRA - LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ 0:0
Żółte kartki: Kocot, Cieślik, Klimek oraz Orliński, Fidziukiewicz. Sędziował: Mendla (Strzelce Opolskie).
KARKONOSZE: Kukulski - Pojasek, Klimek, Bezpalec, Maciejewaki (75 Fediuk), Kocot, Radziemski, Cieślik (64 Maślak), Baszak (83 Stańczak), Ratajski (83 Firmanty), Przybylski.
LKS: Mazur - Piszczek, Będzieszak, Gajda, Oure (83 Flasz), Maroszek (85 Mendrela), Orliński, Płonka, Kiklaisz, Wróblewski, Żagiel (75 Fidziukiewicz).
fot. Grzegorz Sulich