Karkonosze Jelenia Góra po raz trzeci z rzędu zdobyły strefowy Puchar Polski. Zespół trenera Sławomira Majaka w derbowej konfrontacji pokonał występującą w klasie okręgowej Victorię Jelenia Góra 5:0. Mecz na stadionie przy Złotniczej 12 obejrzało ponad pięciuset kibiców.
Mecz rozpoczął się w niemrawym tempie, mimo to już w 17 minucie biało - niebiescy otworzyli jego wynik. Zza narożnika pola karnego dośrodkował Stańczak, a Baszak głową skierował piłkę do bramki. Kolejne minuty były również ospałe i szczerze mówiąc III-ligowcy nie mieli wiele pomysłów na rozmontowanie rywali, jednak tuż przed przerwą Nechyporenko po otrzymaniu podania od Baszaka ładnym strzałem z linii pola karnego zmusił Orłowskiego do kapitulacji. Po zmianie stron doszło do wielu korekt w składach obu drużyn. Victoria szczelnie broniła dostępu do swojej bramki, ale w 71 minucie po stałym fragmencie Karkonosze zdobyły trzeciego gola. Dośrodkował Przybylski, a Radziemski przy pierwszym słupku sprytnym strzałem pokonał bramkarza rywali. W 80 minucie solową akcję przeprowadził Fediuk, ograł w polu karnym jednego z rywali i mocnym strzałem pod poprzeczkę zdobył gola na 4:0. Wynik ustalił Zemlak, który z bliskiej odległości ładnie wykończył sprawną akcję przeprowadzoną przez Klimka i Radziemskiego. - Pucharowa przygoda będzie trwała dalej. Powtórzył się scenariusz z poprzedniej rundy Pucharu Polski, gdzie poprzez szybkie otwarcie wyniku mogliśmy realizować zamierzony plan czasu gry dla całej kadry i to nas cieszy. Do końca z poszczególnych występów nie jesteśmy zadowoleni, ale to chłopaki muszą walczyć na boisku o swoją przydatność do gry w tym zespole. Podsumowując zrobiliśmy po prostu to co powinniśmy i teraz możemy się przygotowywać do meczu z Kluczborkiem. Wszyscy chcemy po ostatniej porażce ligowej zareagować zdobyczą punktową, zagrać odpowiedzialnie i z charakterem, a to podstawy w tej lidze - mówił po meczu drugi trener KSK Grzegorz Borowy. - Zacznę od wielkich gratulacji dla Karkonoszy za zdobycie pucharu, wierzę, że wygrają także puchar dolnośląski i będziemy mieli klub, który będzie reprezentował nasz region na szczeblu centralnym. Również wielkie gratulacje dla społeczności Victorii, prezesów, działaczy i wszystkich, którzy pomogli w organizacji tego meczu. Przede wszystkim dziękuję też dzieciom z naszej akademii za bardzo głośny i gorący doping. W moim odczuciu cała oprawa spotkania, kibice i każdy element tego widowiska był na bardzo dobrym poziomie. Jeśli chodzi o mecz, to chciałem pogratulować moim chłopakom ambicji, woli serca jaką włożyli w całą kampanię pucharową. Zdobywamy srebrne medale, co jest bardzo dużym sukcesem naszego klubu. Po meczu powiedziałem, że mogą z dumą chodzić po Jeleniej Górze, bo pokazali się z bardzo ambitnej strony. Na pewno nie pokazaliśmy stu procent umiejętności, bo wiem, że są ciut lepsze, ale wiem też, iż ten mecz zbuduje ich mentalnie. Cieszę się, że każdy mógł zagrać w tym meczu. Aktualnie Karkonosze są najlepszą drużyną jakościowo w naszym okręgu, a my wiemy nad czym mamy pracować, podpatrujemy trochę jak inaczej grać i zachowywać się na boisku, przez co wierzę, że będziemy coraz lepsi - podsumował trener Robert Rodziewicz. - Pozdrawiam trenera Majaka, trenera Borowego i cały sztab szkoleniowy KSK, dało się odczuć, że to są bardzo dobrzy ludzie. Cieszę się, że choć przez chwilę mogłem rywalizować z tak dobrymi trenerami. Życzę powodzenia i trzech punktów w lidze z Kluczborkiem - dodaje szkoleniowiec Victorii.
VICTORIA JELENIA GÓRA - KARKONOSZE JELENIA GÓRA 0:5 (0:2)
Bramki: 0:1 Baszak (17), 0:2 Nechyporenko (41), 0:3 Radziemski (71), 0:4 Fediuk (80), 0:5 Zemlak (90+2).
Żółta kartka: Denis.
Sędziowali: Snacki oraz asystenci Kwiecień, Konsur i techniczny Trudziński.
Widzów: 500.
VICTORIA: Orłowski - Denis (46 Pakiet), Dudek, Chorągwicki (85 Kachnikiewicz), Podobiński, Taran (79 Lozovskyi), Stepko (63 Słobodzian), Gorczyca (46 Oliveira), Kłak (58 Ferenc), Walczak (46 Macedo), Da Silva.
KSK: Radziński - Kocot (46 Radziemski), Baszak (46 Przybyslki), Niemienionek (46 Klimek), Maciejewski, Firmanty, Cyrek, Ratajski (60 Fediuk), Stańczak (73 Szaciłło-Kulikowski), Zemlak, Nechyporenko (46 Bezpalec).
